Dzisiaj czas na pierwszą recenzję kosmetyczną. Na pierwszy ogień idzie mój niekwestionowany faworyt wśród zapachów: Miss Dior Cherie EDP.
Stojąc kiedyś przed półkami w perfumerii bez większego entuzjazmu wąchałam nieznane mi zapachy i wtedy pierwszy raz natknęłam się na to cudo. To jest w 100 % mój zapach.
Miss Dior Cherie to zapach słodki, ale nie taki landrynkowy oblepiacz.
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: mandarynka, ananas, wiśnia, dzika truskawka
Nuty serca: jaśmin, róża, fiołek, karmel, popcorn
Nuty bazy: piżmo, paczula, ambra
Nuty głowy: mandarynka, ananas, wiśnia, dzika truskawka
Nuty serca: jaśmin, róża, fiołek, karmel, popcorn
Nuty bazy: piżmo, paczula, ambra
Ja zdecydowanie wyczuwam jaśmin i paczulę, ale w głębi można zauważyć truskawkę i karmel. Nuty pięknie ze sobą współgrają. Nie zmieniają się bardzo w czasie noszenia go, co najwyżej zapach staje się odrobinę ostrzejszy niż na początku, traci tę pierwszą słodycz.
Zapach jest trwały, choć znam trwalsze, ale ten czuć wystarczająco długo. Jeśli chodzi o minusy, to tutaj zaliczyć mogę tylko kokardkę, która odpadła mi z korka i dla niektórych pewnie ważną rolę odegra cena. No cóż, to jest Dior i swoje kosztować musi, ale serdecznie polecam ten zapach :)
Ja stosuję go przeważnie na wiosnę i w lecie, chociaż jesienią i zimą też zdarza mi się go użyć.
Miss Dior Cherie jest tak piękny, że czasem po prostu podchodzę do szafki, w której trzymam moje perfumowane skarby i po prostu wącham go, zamykam oczy i odpływam przy nim :)
Miss Dior Cherie jest tak piękny, że czasem po prostu podchodzę do szafki, w której trzymam moje perfumowane skarby i po prostu wącham go, zamykam oczy i odpływam przy nim :)
A Wy jakie macie doświadczenia z tym zapachem?